Gdyby Tylko Doba Była Dłuższa… Co Zrobić, Gdy Brakuje Czasu?

zarządzanie czasem dla kobiet, stawianie priorytetów

Znasz to uczucie, kiedy lista rzeczy do zrobienia jest coraz dłuższa a doba nieubłagalnie ma tyle samo godzin? Kiedy zamiast skreślać zadania, dopisujesz kolejne do i tak już długiej listy? Kiedy jesteś zajęta na maksa ale wcale nie masz poczucia, że posuwasz się do przodu?

Zazwyczaj reagujemy wtedy dodatkowym stresem i bardzo często odkładamy działanie na później. Skupiamy się na zadaniach nieistotnych, wykonujemy pozorowane działania, które zamiast przybliżać nas do celu, oddalają go. Ale pozwalają nam zagłuszyć wyrzuty sumienia.  

Bardzo często wtedy raczymy się epitetami jakie to my niezorganizowane jesteśmy, nie radzimy sobie, jesteśmy do d… itd. Ale wiesz co? To nie jest prawda. Źródło problemu leży gdzie indziej. 

Tym tajemniczym CZYMŚ, co oddala Cię do celu nie jest brak czasu, lecz brak jasno ustalonych priorytetów. 

Jeśli nie wiesz co jest dla Ciebie ważne, albo nie umiesz sobie odpowiedzieć, dlaczego jest to dla Ciebie ważne – nie będziesz mieć motywacji do popychania spraw do przodu. Będziesz zajmować się tym co wpadnie Ci w danym momencie. Tym, o co poproszą Cię inni, tym co jest do zrobienia, ale czy aby na pewno jest takie istotne?

Jak sobie więc radzić z długą listą zadań albo z zadaniami, które są tak duże, że nie wiesz za co się zabrać w pierwszej kolejności? 

  1. Określ swój cel nadrzędny. Cel nie musi być jeden, może być ich kilka w różnych dziedzinach życia – ale pamiętaj, że wcześniej czy później zaczną ze sobą konkurować). Odpowiedz sobie na poniższe pytania:
    • Co jest dla mnie ważne? 
    • Dlaczego? 
    • Po co chcę to osiągnąć/ zrobić? 
  2. Pracuj z listą – wyrzuć z głowy wszystko co musisz zrobić, zapisz to, uszereguj, usystematyzuj. Metod na porządkowanie jest bardzo dużo – w jednym z kolejnych artykułów przedstawię kilka sposobów jak sobie radzić z listami zadań. Na początku, bazując na wynikach z punktu pierwszego zaznacz na liście, które z zadań przybliżają cię do celu nadrzędnego. Skup się tylko na tych zadaniach.   

Planując swój dzień, tydzień czy miesiąc pamiętaj o swoich zasobach energii. Szanuj je. Znajdź czas na regenerację. Nie planuj za dużo. Pamiętaj, że nie jest sztuką dodawanie więcej zadań czy zobowiązań do swojego życia. Sztuką jest eliminacja. Eliminacja jest uwalniająca, pozwala też na budowanie większej pewności siebie. Sprawia, że wiesz, dlaczego i po co coś robisz.  

Magia małych kroków  

Jedną z najbardziej paraliżujących myśli jest to, że cel/ zadanie jest ogromne. I że trzeba od razu zrobić całość, bo inaczej ponosi się porażkę. Jest to najbardziej szkodliwe przekonanie jakie znam. Podejście wszystko albo nic jest dobre w filmach, ale słabo sprawdza się w życiu. Nie zrzucisz w ciągu miesiąca 10 kg, nie posprzątasz gruntownie całego domu w ciągu weekendu, nie zaplanujesz rodzinnego wyjazdu wakacyjnego w ciągu godziny. Nie planuj więc takich rzeczy, bo od początku skazujesz się na niepowodzenie. 

Pamiętaj:

Po pierwsze: nie musisz robić wszystkiego od razu 

Po drugie: liczy się proces   

Po trzecie: konsekwentnie wykonywane małe kroki zaprowadzą cię dalej niż jednorazowy zryw.  

Całość składa się z małych kawałków 

Przeraża Cię ogrom zadania, które przed Tobą stoi? Podziel je na małe wykonalne zadania. Jeśli od dłuższego czasu planujesz decluttering, czyli odgracenie mieszkania, to zamiast planowania sprzątania całego domu w jeden weekend – posprzątaj jedną szufladę. A za kilka dni kolejną.  

Skup się na tym co możesz zrobić dziś, po południu, po pracy, w ciągu 30 minut. Po tygodniu okaże się, że ogarnęłaś większą część mieszkania.  

Dziel zadania na małe części. I skup się tylko na tej małej części. Jeśli kiedykolwiek biegałaś to pewnie znasz sposób “biegnę do tamtego drzewa” i odpocznę…  Tak samo podejdź do innych dziedzin życia. 

Multitasking? Tak, ale rób to z głową  

Nie jestem fanką multitaskingu, zwłaszcza w pracy, ale uważam, że są rzeczy, które można połączyć i robić równocześnie. Dzięki temu można osiągnąć więcej – tudzież upiec 2 pieczenie na jednym ogniu.  

Wróć do swojej listy i zobacz jakie zadania możesz robić jednocześnie. Dla mnie, przykładem łączenia takich działań jest łączenie codziennej aktywności fizycznej (spacerów) z czytaniem i nauką. Jak? Czytam uszami, czyli słucham audiobooków. Dzięki temu, w 60 minut „zaliczam” godzinę czytania i godzinny spacer. 

Tak, wiem, że według wielu z was słuchanie książek nie jest tym samym co czytanie. I tak, nie wszystkie książki można przyswoić słuchając. Zgadzam się – ale odpowiedz sobie na pytanie: czy łatwiej będzie Ci znaleźć czas na przesłuchanie książki przy okazji wykonywania innych czynności, czy też wygospodarowanie czasu na jej przeczytanie w wersji papierowej? 

Inne przykłady łączenia to:

  • spacer z rodziną = aktywność fizyczna + czas z bliskimi
  • spacer + telefon do przyjaciół lub dalszej rodziny – łączysz aktywność fizyczną z utrzymywaniem relacji 
  • gotowanie czy sprzątanie z jednoczesnym słuchaniem książek czy podcastów = łączysz obowiązki domowe z nauką 

Czasopożeracze  

Każda z nas ma takie zajęcia, które są częścią dnia, mamy wrażenie, że są nieproduktywne, ale nie możemy lub nie chcemy z nich zrezygnować. Co zatem zrobić w takiej sytuacji? 

Mam 2 rady:  

  • w przypadku zajęć, które musisz wykonywać – np. długie dojazdy do pracy, wykorzystaj czas na edukację lub rozrywkę (audiobooki, podcasty) lub podtrzymywanie relacji (telefon, lub wiadomości przez komunikatory, jeśli używasz komunikacji publicznej). Odezwij się do bardziej lub mniej bliskich Ci ludzi dlatego, że jesteś ciekawa co u nich słychać, a nie, że czegoś od nich potrzebujesz.  
  • W przypadku zajęć, które są Twoim “guilty pleasure” – np. przeglądanie social mediów czy oglądanie seriali na Netflixie czy innej platformie – ustal limity korzystania. I się ich trzymaj. Pamiętaj, że każda z tych aplikacji jest zaprojektowana przez speców (psychologów, behawiorystów, marketingowców) abyś spędzała w niej jak najwięcej czasu. Algorytmy będą podpowiadały Ci kolejne treści, odcinki “konieczne” do zobaczenia już teraz. Nie daj się tym trikom. Trzymaj się danemu sobie słowu.  

Choćbyś bardzo się starała, nie możesz mieć ciastka i zjeść ciastka  

Jeśli zdecydujesz się na spędzenie wieczoru w biurze – nie spędzisz czasu z przyjaciółką lub dzieckiem. Jeśli w weekend zdecydujesz się na wyjście do przyjaciółki – nie będziesz miała do dyspozycji tych kilku godzina na ugotowanie zdrowego posiłku, obowiązki domowe, naukę czy ćwiczenia itd., itd… 

Wybory dotyczące czasu są zero-jedynkowe – jeśli czemuś mówisz “tak”, to czemuś innemu “nie”.

Zastanów się co sprawi Ci większą przyjemność, co przybliży Cię do celu lub co da więcej energii. Wprowadź do swojego języka nieco inne określenia: zamiast wciąż mówić “nie mam czasu”, “czasu brakuje itd.” spróbuj mówić (choćby do siebie) “wybrałam spędzenie czasu z…”   

Pamiętaj, że pomimo tego, że doba każdej z nas ma tyle samo godzin, sytuacja życiowa każdej z nas jest inna. Trudno jest więc znaleźć jedno rozwiązanie pasujące wszystkim. Metody na ogarnianie czasu są różna, ale zasady są takie same. Wybierz to, co u Ciebie sprawdzi się najlepiej.  

Nie staraj się robić i planować za dużo – to będzie tylko źródło frustracji. Zapisz, zaplanuj, podziel na małe części – a jak nie zrobisz wszystkiego? Nic się nie stanie. Jutro też jest dzień.  

Jeden mały kroczek do przodu jest zawsze lepszy niż brak wielkiego susa.